Dużo dużo niedociągnięć, mocny przerost formy nad treścią, jednak w pewien sposób uważam że potrzebny. Końcówka za bardzo odklejona i jedyna myśl w głowie to po prostu reżyser na koniec zażył zbyt dużą dawkę LSD. Mimo wszystko przekaz fajny i sam motyw filmu dość nietuzinkowy i bardzo skłania do refleksji. Polecam ale też polecam nie jest wcześniej nic ciężkostrawnego