Najbardziej bezsensowny i nierealny film, jaki miałam okazję oglądać. Wydarzenia jedno po drugim się wykluczają i sa tak nieprawdopodobne, że momentami śmieszne. Spojler: gdy czterech doświadczonych facetów ginie, bo zjada ich rekin, jakaś randomowa baba wskakuje do wody bez żadnego sprzętu, polegającą na sobie i spotyka rekina. Zaplątuje się w sieć, która ryba za sobą ciągnie i płynie z nim tak dobra minutę w naprawdę szybkim tempie. Zważając na fakt, że na początku o własnych siłach zanurzyła się na głębokość 6m, to spodziewam się że po wycieczce z rekinem była na głębokości około 25/30m. Na szczęście po tak długiej (około 4 minutowej w filmie) przygodzie ma jeszcze siłę wypłynąć na powierzchnię i dalej jak gdyby nigdy nic żyć. Film jest przepełniony zdarzeniami tego stylu. Siedzialam i śmiałam się. Sceny z rekinami można policzyć na palcach u ręki. Cała akcja rozgrywa się na powierzchni, wymyślając coraz to nowsze i śmieszniejsze plany jak uratować Paryż przed rekinami. Ogonie film katastrofa, polecam każdemu kto się chce pośmiać i nie dowierzać, że taki film wyszedł w XXI wieku. Pozdrawiam :)
Oczywiście każdy lubi coś innego, osobiście nie przypadł mi w ogóle do gustu więc proszę bez hejtu i innych obraźliwych, zbędnych komentarzy :D