Bardzo dobry film Darrena Aronofsky'ego, który jest jednocześnie moim ulubionym. Taki równie wymarzony debiut mógł się przytrafić jeszcze Quentinowi Tarantino - ale to już tylko nieliczne przypadki. "Pi" jest bardzo trudną w odbiorze produkcją z tego względu, że porusza problemy matematyczne i tytułową ludolfinę. Sean Gullette stworzył wręcz swoją życiową kreację i zapewniam Państwa, że każdy mądry człowiek nie powinien być zawiedziony obcując ze sfilmowaną stałą Archimedesa. Niedługo mam zamiar wrócić do niego. Daję mu solidne i soczyste 8/10!